Oj w tym roku sporo się widziało tych roślin dlatego też przedstawiam już kolejną porcję zdjęć z mijającego sezonu oraz przedstawie krótki plan na 2017 rok ;-) Zobaczymy czy będzie równie interesujący jak ten mijający. Oby tylko zdrowie , czas i oczywiście fundusze dopisały żeby można było sporo zobaczyć oraz jak najwięcej zrealizować :-)
Jako że jestem miłośnikiem Wrocławia z racji świetnego klimatu jaki tam panuje dla roślin musiałem odwiedzić go kilka razy - w końcu mam blisko polskimbusem bo tylko dwie godziny drogi z Katowic
Widziałem tam sporo już znanych dla mnie roślin jak Kasztany jadalne variegata, Sekwoje czy Modrzewniki chińskie - choć muszę przyznać ten jest jednym z Polskich rekordzistów, a tamtejszy Park Szczytnicki po raz kolejny pozytywnie mnie zaskoczył. Pojawiły się kolejne dendrologiczne nasadzenia w postaci Cyprysów!!! Tak Cyprysy w Polsce i nawet miały szyszki!
Lubię również podróżowanie po swoim regionie a idealnym miejscem na jesienny spacer okazał się Ustroń. Kojarzyć mi się będzie chyba już tradycyjnie z gigantycznymi Korkowcami i oczywiście Araukarią! Niespodzianką było nowe nasadzenie drzewka tego rodzaju które mimo górskiego klimatu świetnie sobie radzą.
W tym roku widziałem po raz pierwszy owoce Nieszpułki które nie należy do popularnych drzew w Naszym kraju!
Tradycyjnie zachwycały mnie kwiaty Heptakodium które nic sobie nie robią z zimna i pięknie zdobią krzewy od września niemal aż do października. Ładne krzewy tego gatunku można spotkać we Wrocławiu, Wojsławicach, Katowicach czy Goczałkowicach.
Jesień w tym roku przebiegła ekspresowo i nawet nie zdołałem się nacieszyć wszystkimi kolorami. Ten rok jednak bezkonkurencyjnie należeć będzie dla Klonów czerwonych które wspaniale się w tym roku przebarwiły na jednym z placów w Katowicach.
Oczywiście interesujących roślin w mijającym roku można by było wymienić jeszcze ze 100 ale nie będę Was już zanudzał tym co było dawniej a napiszę kilka słów na plany na nadchodzący sezon.
A są one dość obszerne bowiem już w lutym wybieram się do krajowej stolicy gór a mianowicie do Zakopanego gdzie liczę na wspaniałe zimowe krajobrazy, oczywiście nie zabraknie również wypadów do Goczałkowic, Pszczyny, Krakowa czy Wrocławia gdzie cały czas podglądam tamtejsze dendrologiczne rarytasy. Maj będzie miesiącem zagranicznej krótkiej wycieczki do Neapolu w którym mam nadzieje upolować sporo drzew i krzewów. Oczywiście ten wypad jest uzależniony od warunków wulkanicznych i mam nadzieje że Wezuwiusz się nie obudzi ani żaden inny wulkan który mógłby pokrzyżować plan zwiedzania :-) Liczę również na to że odwiedzę jeszcze kilka innych ciekawych miejsc ale o tym na pewno jeszcze kiedyś napiszę i wspomnę na blogu. Zapraszam do lektury ;-) Miłego oglądania!
Jako że jestem miłośnikiem Wrocławia z racji świetnego klimatu jaki tam panuje dla roślin musiałem odwiedzić go kilka razy - w końcu mam blisko polskimbusem bo tylko dwie godziny drogi z Katowic
Widziałem tam sporo już znanych dla mnie roślin jak Kasztany jadalne variegata, Sekwoje czy Modrzewniki chińskie - choć muszę przyznać ten jest jednym z Polskich rekordzistów, a tamtejszy Park Szczytnicki po raz kolejny pozytywnie mnie zaskoczył. Pojawiły się kolejne dendrologiczne nasadzenia w postaci Cyprysów!!! Tak Cyprysy w Polsce i nawet miały szyszki!
Lubię również podróżowanie po swoim regionie a idealnym miejscem na jesienny spacer okazał się Ustroń. Kojarzyć mi się będzie chyba już tradycyjnie z gigantycznymi Korkowcami i oczywiście Araukarią! Niespodzianką było nowe nasadzenie drzewka tego rodzaju które mimo górskiego klimatu świetnie sobie radzą.
W tym roku widziałem po raz pierwszy owoce Nieszpułki które nie należy do popularnych drzew w Naszym kraju!
Tradycyjnie zachwycały mnie kwiaty Heptakodium które nic sobie nie robią z zimna i pięknie zdobią krzewy od września niemal aż do października. Ładne krzewy tego gatunku można spotkać we Wrocławiu, Wojsławicach, Katowicach czy Goczałkowicach.
Jesień w tym roku przebiegła ekspresowo i nawet nie zdołałem się nacieszyć wszystkimi kolorami. Ten rok jednak bezkonkurencyjnie należeć będzie dla Klonów czerwonych które wspaniale się w tym roku przebarwiły na jednym z placów w Katowicach.
Oczywiście interesujących roślin w mijającym roku można by było wymienić jeszcze ze 100 ale nie będę Was już zanudzał tym co było dawniej a napiszę kilka słów na plany na nadchodzący sezon.
A są one dość obszerne bowiem już w lutym wybieram się do krajowej stolicy gór a mianowicie do Zakopanego gdzie liczę na wspaniałe zimowe krajobrazy, oczywiście nie zabraknie również wypadów do Goczałkowic, Pszczyny, Krakowa czy Wrocławia gdzie cały czas podglądam tamtejsze dendrologiczne rarytasy. Maj będzie miesiącem zagranicznej krótkiej wycieczki do Neapolu w którym mam nadzieje upolować sporo drzew i krzewów. Oczywiście ten wypad jest uzależniony od warunków wulkanicznych i mam nadzieje że Wezuwiusz się nie obudzi ani żaden inny wulkan który mógłby pokrzyżować plan zwiedzania :-) Liczę również na to że odwiedzę jeszcze kilka innych ciekawych miejsc ale o tym na pewno jeszcze kiedyś napiszę i wspomnę na blogu. Zapraszam do lektury ;-) Miłego oglądania!
Wspominać miło, ale realizacja kolejnych planów zdecydowanie milsza, dlatego też powodzenia! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTa araukaria z Ustronia... Cudna! Ale kształtna! Do czerwonych klonów mam słabość... Są piękne. Krzysiu, masz wspaniałe plany. Zazdroszczę bliskości Wrocławia, Goczałkowic, Pszczyny... Ode mnie to już cała wyprawa. Serdeczności!
OdpowiedzUsuńUwielbiam araukarię i czerwone klony. Życzę realizacji wszystkich tegorocznych planów. Wezuwiusz z pewnością Ci nie zrobi przykrej niespodzianki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń