Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2013

Życzenia Noworoczne!

No i nadszedł koniec roku i zbliża się nam wielkimi krokami kolejny! Niektóre państwa już witają 2014 inne zrobią to dopiero jutro a ja z tej okazji chciałbym życzyć wszystkim obserwatorom wiele radości, szczęścia i sukcesów w  życiu zawodowym i prywatnym żeby ten nowy rok był lepszy od tego mijającego! Szczęśliwego Nowego Roku 2014! Happy New Year 2014 A na zakończenie jeszcze kilka statystyk: Od momentu powstania blogu zostawiłem na nim ponad 800 postów które był czytane jak do tej pory przez ponad 380 000 ludzi na całym świecie. Najchętniej jestem czytany w Polsce, Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Grecji, Hiszpani, Rumuni, Rosji we Francji i we Włoszech. Bardzo dziękuję za Państwa setki komentarzy i wszystkie wejścia na bloga. Dziękuję też wszystkim którzy polubili drzewa i krzewy na facebooku. Jak do tej pory mam tam grubo ponad 400 obserwatorów a ta liczba z dnia na dzień się zmienia. Dziękuje za wszystkie zapytania, propozycję i emaile które czytam

Podsumowanie 2013 roku - część druga!

Jako że wojaży i wrażeń było sporo zapraszam na część drugą podsumowania 2013 roku :-) Żywiec: Podobnie jak górski Ustroń tak i Żywiec mieści się w niezwykle malowniczym miejscu Polski. Widok gór a do tego wielkie jezioro żywieckie to świetne miejsce na wypad. Pojechałem tam ze względu na słynny park zamkowy które zwiedzałem z dużym zaciekawieniem. Kolekcja roślin dość spora, wiele pomnikowych okazów i ogromne Skrzydłorzechy to coś co naprawdę lubię :-) Kraków: A to już dla mnie niemal drugi dom. W tym roku miałem przyjemność zwiedzać to miasto aż trzy razy i ciągle mi się nie nudzi, Nie będę wspominał tutaj o zabytkach ale o świetnym ogrodzie botanicznym. Tam za każdym razem mogę liczyć na duże atrakcję i tak też było w tym roku! Po raz pierwszy widziałem na żywo owoce Miłorzębu japońskiego i Palecznika chińskiego! Sporo jesienna Parocja to perełka kolekcji podobnie jak Lotosy rosnące w tamtejszej szklarni! Bujaków i Mikołów: A to już wypad raczej paro

Podsumowanie 2013 - część pierwsza!

Co mogę powiedzieć o mijającym roku?! - Całkiem sporo! Ilość miejsc jakie miałem przyjemność zobaczyć na własne oczy była bardzo duża z czego niezmiernie się cieszę. Kraków, Wrocław, Wiedeń to tylko nieliczne przykłady miast do jakich wybrałem się w celu poznania tamtejszego drzewostanu! Oczywiście nie zobaczyłem wszystkiego bo nigdzie nie miałem więcej czasu niż dwa dni ale to co było mi dane było i tak sporę! A teraz troszeczkę szczegółów z najważniejszych wypadów :-) Wiedeń: Miasto okazało się wyjątkowo przyjazne i nie było wcale problemów z porozumiewaniem się ponieważ wszyscy operowali językiem angielskim. Tamtejsze miasto i zabytki są piękne a zieleń to prawdziwa perła. Potężny Cedr jaki zobaczyłem, ,,Trupi kwiat,, no i Pandę w tamtejszym ZOO bez wątpienia będę wspominał przez długi czas :-) Wrocław: Spędziłem w nim dwa świetne dni które wykorzystałem do maksimum. W pierwszym dniu zwiedzanie rynku i okolic, Parku Szczytnickiego, Ogrodu Japońskiego i Ogrodu Zo

Ostrokrzewy w Polsce i nie tylko!

Moja przygoda z tym krzewem rozpoczynała się dość wcześnie jakieś kilka lat temu kiedy to znajomi pokazali mi dość dorodny okaz w Parku Śląskim. Był to Ostrokrzew kolczasty piękny schowany w cieniu drzew tak więc niewiele osób jest wstanie go odszukać. Wydawał się dla mnie wtedy gigantem przy tych maluszkach sadzonych w ogrodach przydomowych na jakie czasem mogłem natrafić podczas swoich niedalekich podróży. Tamte prywatne okazy z wiadomych względów nie były dla mnie osiągalne a ten mogłem dotknąć, zobaczyć jego kwiaty i owoce ( które widziałem na nim tylko raz ) A prawdziwy przełom nastąpił dopiero w tym roku! Kiedy to wybrałem się do Wiednia i w tamtejszym ogrodzie botanicznym niedaleko ZOO zobaczyłem potężny rozłożysty okaz o stożkowatej formie. Pomyślałem sobie że ma świetne warunki, zimy są na pewno łagodniejsze od naszych i o takich właściwie małych drzewkach w Polsce możemy zapomnieć. No i myliłem się po raz kolejny aż do momentu kiedy nie odwiedziłem Wojsławic ze słynn