Dzisiaj na blogu fantastyczna lista czerwonych rarytasów ogrodowych których jesienne przebarwienie przyprawia o zawrót głowy. Kolory ich są tak intensywne że często apart fotograficzny zaczyna fiksować i nie wie jak się prawidłowo ustawić żeby wyszło ładne wyraźne zdjęcie. W naszych parkach przeważa głównie kolor żółty i złoty a teraz przyszła pora na ostre kolorystyczne perełki! Oczywiście kolor żółty jest równie piękny ale musicie przyznać że taki mocny czerwonawy akcent jest jak najbardziej mile widziany w zestawieniach ogrodowych. ZACZYNAMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 1. Klon czerwony - jego kolor jest bardzo intensywnie czerwony ale widziałem też okazy których listki czasem o dziwo przebarwiły się na żółto! 2. Itea wirginijska - jej listki zmieniają się na kolor fioletowy nieco podobny do tego jaki mają Ambrowce ale dotyczy to kilku jej odmian! 3. Ambrowiec amerykański - prawdziwa petarda której kolor najczęściej jest czerwony lub fioletowy ale czasami spotkacie te...
Bardzo ciekawa roślina!
OdpowiedzUsuńJestem początkującą blogerką, a zainteresował mnie Twój blog z dwóch powodów.Po pierwsze mój syn to Krzysiek 68, a po drugie bardzo lubię drzewa i bardzo wiele z tych które opisałeś mam w swoim ogrodzie. Nie podróżuję jestem domatorką emerytką, ale mam w swoim ogrodzie dość dużo różności. Przynajmniej tak mi się wydaje. Wiele drzew i krzewów jest jeszcze w najtrudniejszym okresie rozwoju, ale mam nadzieję że przy mojej pomocy urosną i będą cieszyć oczy i duszę.Jeżeli kukniesz na moje blogi to przeczytasz o wielu z nich,a jeszcze trochę mam w zanadrzu.Miło mi będzie dowiedzieć się czegoś nowego, jakieś rady, porady, a i słowa krytyki będą mile widziane." Z serca ogrodu" pozdrawiam i czekam na odzew.
OdpowiedzUsuńWitajcie miło mi Was gościć na blogu.
OdpowiedzUsuńAndrzeju masz rację jest interesująca choć ja jestem takim innym typem i wybrałbym coś innego do ogrodu :-) hehehe
Stasiu a jaki jest adres twojego bloga?? Chętnie tam kuknę i pooglądam twój ogród :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Trochę przypomina tuję.
OdpowiedzUsuńŁadnie pokryje ziemię i nie chwasty będą miały "kłopoty", aby wyrosnąć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj Krzysiu . Wybacz "zielonej blogerce". Miło mi będzie powitać Ciebie " w sercu ogrodu". W odniesieniu do Twoich blogów, moim ulubionym drzewem jest brzoza. Mam na swojej posesji dość dużo, przeważnie samosiejki, do tej pory rosły w takich miejscach, że nie było potrzeby ruszyć z miejsca, które sobie obrały. Mikrobioty nie mam, ale za to mam cunningamię,oczywiście inne też. Jeżeli chodzi o drzewka świąteczne to w ostateczności tylko ze specjalnej hodowli .Wyrębywanie gdzie indziej to barbarzyństwo.Pozdrawiam zserca ogrodu kwitnącego ciemiernikami .
OdpowiedzUsuń