Myślę że gdyby nie owoce Cis może nie zyskałby aż taką popularność. Są one świetną zimową i jesienną ozdobą która wpada w oko na tle ciemnozielonego igliwia. Ciekawostką jest fakt że tylko osnówki nie są trującą częścią tego krzewu! Przyznam że nie kosztowałem ale znajomi owszem i twierdza że nie warto bo nie są w ogóle dobre i mają też pestki oczywiście trujące!
Dzisiaj na blogu fantastyczna lista czerwonych rarytasów ogrodowych których jesienne przebarwienie przyprawia o zawrót głowy. Kolory ich są tak intensywne że często apart fotograficzny zaczyna fiksować i nie wie jak się prawidłowo ustawić żeby wyszło ładne wyraźne zdjęcie. W naszych parkach przeważa głównie kolor żółty i złoty a teraz przyszła pora na ostre kolorystyczne perełki! Oczywiście kolor żółty jest równie piękny ale musicie przyznać że taki mocny czerwonawy akcent jest jak najbardziej mile widziany w zestawieniach ogrodowych. ZACZYNAMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 1. Klon czerwony - jego kolor jest bardzo intensywnie czerwony ale widziałem też okazy których listki czasem o dziwo przebarwiły się na żółto! 2. Itea wirginijska - jej listki zmieniają się na kolor fioletowy nieco podobny do tego jaki mają Ambrowce ale dotyczy to kilku jej odmian! 3. Ambrowiec amerykański - prawdziwa petarda której kolor najczęściej jest czerwony lub fioletowy ale czasami spotkacie te...
Ale bogato obrodził ...
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają te "czerwone kuleczki" wśród zieleni. Dzisiaj miałam okazję takie pooglądać w parku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCis należy do nagonasiennych więc nie tworzy owoców. To czerwone to są osnówki, czyli raczej mięsista część okrywy nasiennej. Podobnie jest u miłorzębu.
OdpowiedzUsuń