Co mogę powiedzieć o mijającym roku?! - Całkiem sporo! Ilość miejsc jakie miałem przyjemność zobaczyć na własne oczy była bardzo duża z czego niezmiernie się cieszę. Kraków, Wrocław, Wiedeń to tylko nieliczne przykłady miast do jakich wybrałem się w celu poznania tamtejszego drzewostanu! Oczywiście nie zobaczyłem wszystkiego bo nigdzie nie miałem więcej czasu niż dwa dni ale to co było mi dane było i tak sporę! A teraz troszeczkę szczegółów z najważniejszych wypadów :-)
Wiedeń:
Miasto okazało się wyjątkowo przyjazne i nie było wcale problemów z porozumiewaniem się ponieważ wszyscy operowali językiem angielskim. Tamtejsze miasto i zabytki są piękne a zieleń to prawdziwa perła. Potężny Cedr jaki zobaczyłem, ,,Trupi kwiat,, no i Pandę w tamtejszym ZOO bez wątpienia będę wspominał przez długi czas :-)
Wrocław:
Spędziłem w nim dwa świetne dni które wykorzystałem do maksimum. W pierwszym dniu zwiedzanie rynku i okolic, Parku Szczytnickiego, Ogrodu Japońskiego i Ogrodu Zoologicznego a w drugim wiele godzin spędzonych w ogrodzie botanicznym i na centrum sprawiły że mam ochotę tam wrócić i to już w 2014 roku choć na jeden dzień! Tam również spodobały mi się spore Cedry, Stare Ostrokrzewy opisane w poprzednim poście, Albicja jedwabista i Kasztan Jadalny odmiana Variegata. Zieleń jest tam zadbana i tak naprawdę to każdy znajdzie coś dla siebie w stolicy Dolnego Śląska :-)
Wojsławice:
W tym roku na Dolnym Śląsku gościłem aż dwa razy. Zanim poznałem Wrocław i jego zieloną stronę udało mi się pojechać do Arboretum w Wojsławicach! Miejsce wyjątkowe przyciągające turystów z całego świata. Festiwal Różaneczników podczas którego zwiedzałem tamtejszy ogród zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Piękna, magiczna, pachnąca i niemal bajkowa kraina! Dla mnie bomba dendrologiczna. Mamutowce, Klony reprezentowane przez wiele gatunków, Kuningamie, Szydlice, Wielkie ostrokrzewy, Drzewa chusteczkowe, Derenie, Heptakodium i Cedry to tak na prawdę tylko kropla w oceanie wspaniałości jaki tam rosną. Polecam to miejsce każdemu ogrodnikowi i nie tylko!
Ustroń:
A to już miejsce do wyciszenia od zgiełku miasta. Zwiedzałem to nie duże ale bardzo atrakcyjne miasto górskie przez dwa dni i tak mi przypadło do gustu że już w styczniu planuję tam ponownie zajechać :-) Kolekcji botanicznych tam jest brak ale Araukaria i Korkowiec jakie tam zobaczyłem zrobiły na mnie spore bardzo pozytywne wrażenie . Pokazy lotów ptaków drapieżnych były fantastyczne a widok na Polskie i Czeskie góry był niesamowity z wietrznej wieży widokowej na Czantorii. No i po raz pierwszy miałem przyjemność nakarmić Daniele które chętnie dawały się głaskać i trzymałem ptaki drapieżne na ręce!
Ciąg dalszy nastąpi już wkrótce!
Wiedeń:
Miasto okazało się wyjątkowo przyjazne i nie było wcale problemów z porozumiewaniem się ponieważ wszyscy operowali językiem angielskim. Tamtejsze miasto i zabytki są piękne a zieleń to prawdziwa perła. Potężny Cedr jaki zobaczyłem, ,,Trupi kwiat,, no i Pandę w tamtejszym ZOO bez wątpienia będę wspominał przez długi czas :-)
Wrocław:
Spędziłem w nim dwa świetne dni które wykorzystałem do maksimum. W pierwszym dniu zwiedzanie rynku i okolic, Parku Szczytnickiego, Ogrodu Japońskiego i Ogrodu Zoologicznego a w drugim wiele godzin spędzonych w ogrodzie botanicznym i na centrum sprawiły że mam ochotę tam wrócić i to już w 2014 roku choć na jeden dzień! Tam również spodobały mi się spore Cedry, Stare Ostrokrzewy opisane w poprzednim poście, Albicja jedwabista i Kasztan Jadalny odmiana Variegata. Zieleń jest tam zadbana i tak naprawdę to każdy znajdzie coś dla siebie w stolicy Dolnego Śląska :-)
Wojsławice:
W tym roku na Dolnym Śląsku gościłem aż dwa razy. Zanim poznałem Wrocław i jego zieloną stronę udało mi się pojechać do Arboretum w Wojsławicach! Miejsce wyjątkowe przyciągające turystów z całego świata. Festiwal Różaneczników podczas którego zwiedzałem tamtejszy ogród zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Piękna, magiczna, pachnąca i niemal bajkowa kraina! Dla mnie bomba dendrologiczna. Mamutowce, Klony reprezentowane przez wiele gatunków, Kuningamie, Szydlice, Wielkie ostrokrzewy, Drzewa chusteczkowe, Derenie, Heptakodium i Cedry to tak na prawdę tylko kropla w oceanie wspaniałości jaki tam rosną. Polecam to miejsce każdemu ogrodnikowi i nie tylko!
Ustroń:
A to już miejsce do wyciszenia od zgiełku miasta. Zwiedzałem to nie duże ale bardzo atrakcyjne miasto górskie przez dwa dni i tak mi przypadło do gustu że już w styczniu planuję tam ponownie zajechać :-) Kolekcji botanicznych tam jest brak ale Araukaria i Korkowiec jakie tam zobaczyłem zrobiły na mnie spore bardzo pozytywne wrażenie . Pokazy lotów ptaków drapieżnych były fantastyczne a widok na Polskie i Czeskie góry był niesamowity z wietrznej wieży widokowej na Czantorii. No i po raz pierwszy miałem przyjemność nakarmić Daniele które chętnie dawały się głaskać i trzymałem ptaki drapieżne na ręce!
Ciąg dalszy nastąpi już wkrótce!
Ja często wracam do Wrocławia, bo pokochałam to miasto !
OdpowiedzUsuńŻyczę szczęśliwego Nowego Roku i więcej czasu na wyjazdy !
Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuń