No i wróciłem już z Austrii :-) Muszę powiedzieć ze było bardzo fajnie. To była moja pierwsza podróż do Wiednia i mimo tego że nie byłem w najlepszej formię to nie żałuję ani jednej minuty spędzonej w pięknym Wiedniu. Co ja zdjęć zrobiłem ( jakieś 500 heheheh ) a robiłem fotki oszczędnie ale jak zobaczyłem ogrody przypałacowe, ZOO i w ogóle miasto to nie mogłem się oprzeć. Na prawdę polecam bardzo to miejsce mimo dość wysokich cen które nieco utrudniały zwiedzanie. Ogród zoologiczny w Wiedniu jest chyba najładniejszym z ogrodów jakie do tej pory widziałem nie wspominając już o tych ciekawych zwierzętach jakie tam żyją. Chyba największe wrażenie na mnie zrobiła Panda Wielka, Koala i ogromna ku mojemu zaskoczeniu ilość Pingwinów różnych gatunków. Podobały mi się bardzo wybiegi i pawilony dla zwierząt które są w taki sposób wykonane a żeby zrobić wrażenie na zwiedzających i żeby zwierzęta tam mieszkające odczuwały komfort. Świetnym miejscem jest Akwa-terarium w ZOO na terenie którego działa też mini motylarium. Hale wolnych lotów dają świetną możliwość podziwiania zwierzaków z bardzo bliska a no powiem nawet że z takiego bliska jakiego się nie spodziewałem. Funkcjonują tam dwa takie obiekty jeden starszy i drugi nowy, ogromny bardzo nowoczesny. Co mnie zaskoczyło to obecność nietoperzy, leniwców czy jeszcze innych gatunków zwierząt nie licząc już ptaków które były dostępne praktycznie na wyciągnięcie ręki. Widać że ZOO się zmienia ponieważ powstaje tam fantastyczny obiekt dla Niedźwiedzi polarnych ale widząc inne obiekty w tym ogrodzie to jestem przekonany że szczęka opadanie jak będzie udostępniony dla zwiedzających!
To może kilka zdjęć z ZOO!
To może kilka zdjęć z ZOO!
Na dzisiaj to już koniec relacji z Wiednia ale w późniejszym terminie na pewno jeszcze dodam zdjęcia. A i co najważniejsze przedstawię też Wiedeń pod względem dendrologicznym hehehehe. A to na dolę to taki przedsmak tego co jeszcze widziałem i co jeszcze opiszę na blogu. Do usłyszenia!
Witaj. Dobrze ze szczęśliwie wróciłeś.Ha- zdjęcia niżej, ja też to widziałam.Jedyne miejśce za granicą gdzie byłam, no i Brno. W ZOO nie byłam , ale ogrody przy pałacowe to i owszem i ta nowoczesna prawie kosmiczna oczyszczalnia, spalarnia śmieci i ulica z domami projektowanymi przez Gaudiego(nie wiem czy dobrze sobie przypomniałam), każde okno inne ,ogrody na dachu itp.Dwa dni to malutko , ale cały "ring" oni to tak nazywają przeleciałam, no i wesołe miasteczko, albo miasto.Tobie zostawiam opowiadanie tego wszystkiego.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiestety ja miałem tylko jeden dzień na zwiedzanie przez co całego Wiednia nie poznałem. Ale spalarnie widziałem i robi wrażenie tym bardziej że jest w centrum i ogrody na dachu również. W Platerze czyli Wesołym miasteczku też byłem ale że pogoda nie dopisała to atrakcję były zamknięte to sobie tylko pospacerowałem po tym centrum rozrywki. Udało mi się dojechać i zebrać siły w chorobie i bardzo się z tego cieszę bo wyjazdu na pewno nie zapomnę. Wszystko było dla mnie nowością i ogromną radością spacerowałem po tamtejszych uliczkach i parkach. Mam nadzieje że kiedyś Stasiu jeszcze raz tam zajedziesz i zobaczysz tamtejsze ZOO które jest wpisane na listę światowego i kulturowego dziedzictwa UNESCO!
UsuńTrochę Wiednia widziałam, ale nie ZOO. Z tego co piszesz i widzę, jest tam bardzo ciekawie. Czas tam spędzony był z pewnościa miły. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj tak masz absolutną rację był ten czas bardzo miły. Nawet nie straszna mi była ulewa która towarzyszyła mi przez większą część dnia :-)
Usuńcrumerbudd_do John Chongbang click
OdpowiedzUsuńaladtobkonf