A teraz pokaże chyba największy krzew ognika z jakim się spotkałem. Park jest bez wątpienia dumny z posiadania takiego wspaniałego okazu. Listki zmieniły nieco kolor na rdzawo zielony ze względu na dość silne mrozy jakie miały niedawno miejsce na Śląsku. Pod śnieżną kołderką prezentuję się bardzo ładnie.
Tego może za bardzo na zdjęciu nie widać ale okaz ten posiada około 190cm wysokości tak że jest bardzo wysoki. A to że rośnie przy schodkach to tylko sprawia że wydaję się on jeszcze wyższy.
Tego może za bardzo na zdjęciu nie widać ale okaz ten posiada około 190cm wysokości tak że jest bardzo wysoki. A to że rośnie przy schodkach to tylko sprawia że wydaję się on jeszcze wyższy.
Olá!
OdpowiedzUsuńPor aqui faz frio e chuva ,mas aí é um caso sério. Lindíssimas as fotos ,mas arrepiantes!
FELIZ NATAL E BOM ANO NOVO!
M. Emília
Witaj Krzysztofie!
OdpowiedzUsuńFaktycznie prześliczny okaz. Jego wysokość jest imponująca.
Krzysztofie, życzę Ci by Święta upłynęły Ci w zdrowiu, szczęściu, miłości, radości...
W gronie bliskich, przyjaciół, niech świąteczny czar trwa jak najdłużej...
Serdecznie pozdrawiam
Może jestem nudna, ale muszę napisać, że miałam trzy ogniki pomarańczowy, czerwony i żółty. Czerwony był wielgachny. owoców miał mnóstwo , ale dwa lata temu zmarniał i już, żółty też padł ale od ziemi ładnie odrósł. Już ma chyba 1m wysokości, a pomarańczowy rośnie na takim wygwizdowie i ma się dobrze. Wszystko zależy od chęci przeżycia całkiem jak u ludzi. Krzysztofie- proroku na dworze mróz na odkrytą ziemię .Takie coś co roku przysparza mi trosk. Z zamarzniętego ogrodu Stasia zmartwiona.
OdpowiedzUsuńTo wspaniały okaz. Myślę, że skoro wybujał już tak bardzo to zima mu nie straszna i poradzi sobie z mrozem. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo okaz bez wątpienia wytrzymuje mrozy nawet te silne. Z tego co widzę to czasem jakieś tam gałązki przemarzają ale szybko się regenerują. Dziękuję za odwiedziny oraz za wspaniałe komentarze i życzenia!
OdpowiedzUsuń