Ostatnią żywą skamieliną jaką opisałem na moim blogu była wollemia szlachetne rosnąca w Australii. Obiecałem wtedy że przedstawię kolejną i dotrzymuję słowa. Pora na inny nieco bardziej znany przykład żywej skamieliny która przeżywa teraz swojego rodzaju boom. Jest na niesamowitym topie - mowa o Miłorzębie dwuklapowym. Drzewa to jest ostatnim przedstawicielem swojej rodziny która liczyła wielu członków. Przetrwał tylko on. Jeżeli informacje jakie słyszałem są słuszne jego okazy znaleziono na terenach Klasztorów Buddyjskich w czasach kiedy sądzono że to drzewo już dawno wymarło. Jego właściwości zdrowotne jakie mu się przypisuję pomogły w jego karierze międzynarodowej, tak że opuścił mury klasztorne i przeniósł się do Stanów i Europy. Naukowcy uważają że ma właściwości pomagające w koncentracji i pamięci i to przyczyniło się do zakładaniu sadów pełnych drzew tego gatunku na terenie chociażby dzisiejszej Francji. Ale ja uważam że nie tylko to jest cechą która przyciąga Nas do tego gatunku. Są to też jego walory dekoracyjne które doceniają projektanci aranżacji ogrodowych sadząc go przy alejach, w parkach, na skwerach czy w prywatnych ogrodach przydomowych. Pewną ciekawostką jest fakt że należy do tej samej grupy drzew co jodła i sosna (mimo liści) i uważany jest za drzewo raczej bardziej iglaste a niżeli liściaste :-) Ma piękne listki w kształcie wachlarza które ślicznie powiewają na wietrze. Jesienią zmieniają swój kolor na soczysto żółty. Cechą charakterystyczną jest też jego pokrój. Na terenach miejskich polecane jest sadzenie osobników męskich tak żeby nie zawiązywały owoców. Okazy żeńskie co prawda są tak samo atrakcyjne jak i te męskie i do tego mają śliczne kuliste owoce które mają jedną wadę a mianowicie smród jaki się z nich wydobywa. Dowiedziałem się o przypadku w którym pewien mężczyzna leciał w samolocie z owocami miłorzębu zamkniętymi w pudełku które niestety się otwarło i samolot musiał zostać szybko ewakuowany na najbliższym lotnisku z powodu niesamowitego zapachowi (czytaj smród) :-) To się nazywa pech podczas podróży. Tak więc skupmy się na sadzeniu okazów męskich. Myślę że nie będę wspominał już o jego popularności która bije na głowę wiele gatunków. Szkółkarze często wykorzystują tę skamielinę tworząc dziesiątki wspaniałych odmian. Ja na zdjęciach przedstawię tylko kilka :-)
Dzisiaj na blogu fantastyczna lista czerwonych rarytasów ogrodowych których jesienne przebarwienie przyprawia o zawrót głowy. Kolory ich są tak intensywne że często apart fotograficzny zaczyna fiksować i nie wie jak się prawidłowo ustawić żeby wyszło ładne wyraźne zdjęcie. W naszych parkach przeważa głównie kolor żółty i złoty a teraz przyszła pora na ostre kolorystyczne perełki! Oczywiście kolor żółty jest równie piękny ale musicie przyznać że taki mocny czerwonawy akcent jest jak najbardziej mile widziany w zestawieniach ogrodowych. ZACZYNAMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 1. Klon czerwony - jego kolor jest bardzo intensywnie czerwony ale widziałem też okazy których listki czasem o dziwo przebarwiły się na żółto! 2. Itea wirginijska - jej listki zmieniają się na kolor fioletowy nieco podobny do tego jaki mają Ambrowce ale dotyczy to kilku jej odmian! 3. Ambrowiec amerykański - prawdziwa petarda której kolor najczęściej jest czerwony lub fioletowy ale czasami spotkacie te...
Komentarze
Prześlij komentarz