No i po krótkiej ale jakże intensywnej przerwie świątecznej nadszedł czas na opis nowego gatunku jaki jeszcze nie gościł na moim blogu. Będzie to ostatni gatunek opisany już w tym roku ale bardzo ciekawy z wielu powodów. Ilex decidua jak wskazuje nazwa łacińska to Ostrokrzew który jeszcze w Polsce nie doczekał się swojej nazwy. Spotykany jest niezwykle sporadycznie i słyszałem raptem o kilku egzemplarzach rosnących w Naszym kraju między innymi w Rogowie czy we Wrocławiu. Jest gatunkiem który ma bardzo interesujący karbowany brzeg blaszki liściowej a jego owoce rosną na długiej szypułce. Kolor tych owoców jest zmienny w zależności od stopnia dojrzałości im bardziej dojrzały owoc tym jego kolor jest intensywniej czerwony. Pochodzi ze Stanów Zjednoczonych gdzie rośne w towarzystwie Cypryśnika błotnego. Lubi stanowisko widne słoneczne ale w cieniu też dobrze sobie radzi. Lubi miejsca raczej wilgotne o podłoży kwaśnym na przykład nad zbiornikami wodnymi. Liście zmieniają jesienią kolor na żółty a owoce utrzymują się bardzo długo na gałązkach i są chętnie zjadane przez ptaki. O jego mrozoodporności informacji jest bardzo mało ale że jest to gatunek tracący liście na zimę na pewno lepiej sobie radzi od znanych Nam doskonale Ostrokrzewów kolczastych. Warto zastosować go w kompozycjach ogrodowych i do terenów zielonych w grupach bądź pojedynczo. Polecam!
Dzisiaj na blogu fantastyczna lista czerwonych rarytasów ogrodowych których jesienne przebarwienie przyprawia o zawrót głowy. Kolory ich są tak intensywne że często apart fotograficzny zaczyna fiksować i nie wie jak się prawidłowo ustawić żeby wyszło ładne wyraźne zdjęcie. W naszych parkach przeważa głównie kolor żółty i złoty a teraz przyszła pora na ostre kolorystyczne perełki! Oczywiście kolor żółty jest równie piękny ale musicie przyznać że taki mocny czerwonawy akcent jest jak najbardziej mile widziany w zestawieniach ogrodowych. ZACZYNAMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 1. Klon czerwony - jego kolor jest bardzo intensywnie czerwony ale widziałem też okazy których listki czasem o dziwo przebarwiły się na żółto! 2. Itea wirginijska - jej listki zmieniają się na kolor fioletowy nieco podobny do tego jaki mają Ambrowce ale dotyczy to kilku jej odmian! 3. Ambrowiec amerykański - prawdziwa petarda której kolor najczęściej jest czerwony lub fioletowy ale czasami spotkacie te
Ciekawy krzew, widziałem go w Rogowie, ale... Bardzo lubię ostrokrzewy :) Niestety tylko te zimozielone :) Podobnie mam z trzmielinami :( Takie już to moje hobby dziwaczne ;) Pozdrowienia Krzysiu!
OdpowiedzUsuńHa no hobby zupełnie normalne! Mnie tam się niemal wszystkie podobają choć nie ukrywam że mam słabość do pewnych gatunków jak Heptakodium, Cedr czy Ewodia :-)
UsuńCiekawy, faktycznie. Ptaszki też mają ucztę jedząc jego owoce :)
OdpowiedzUsuńA no tak ma być. Nie tylko my mamy korzystać z dobrodziejstw ogrodowych :-)
UsuńMasz rację. Bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ostrokrzewy bo to wyjątkowo świąteczna roślina.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Oj tak mnie tez się kojarzy tak świątecznie choć ten już nie koniecznie :-)
UsuńNie znałam tego gatunku, ale widzę, że jest warty uwagi :)
OdpowiedzUsuńA pewnie że jest warty uwagi :-)
UsuńKrzysiu!
OdpowiedzUsuńNiech Nowy Rok 2016 przyniesie Ci
radość, miłość, pomyślność
i spełnienie wszystkich marzeń!!!!
Bardzo bardzo dziękuję za piękne życzenia :-)
Usuńpełno dzikich samosiejnych ostrokrzewów spotykam w Anglii, w parkach, lasach, przy drogach - ale chyba trochę inna odmiana
OdpowiedzUsuńTak tam klimat bardzo im sprzyja i za pewne chodzi o gatunki zimozielone ;-)
Usuń