Już prawie o tym gatunku zapomniałem gdyby nie moja wizyta w jednym z ogrodów botanicznych. Irga wierzbolistna to jeden z przykładów zimozielonych Irg :-) Szkoda tylko że nie zyskała na popularności tak bardzo jak inne nie zimozielone gatunki. Jedyny minus właściwie tego gatunku to nie pełna odporność na mrozy i wielu regionach kraju zaleca się jej okrycie na zimę stroiszem który skutecznie ochroni ją przed zimnym wiatrem. Ale na zachodzie dorodne egzemplarze świetnie sobie radzą nawet bez zabezpieczenia. Idealnie nadaje się do kompozycji wielogatunkowych i posiada ładne kwiaty i owoce. Listki są długie i wąskie stąd też jej nazwa a sam krzew rodzi sobie bardzo dobrze nawet na przeciętnej ziemi ogrodniczej i jest tolerancyjny co do pH gleby. Czasami część liści przebarwia się jesienią na kolor czerwony ale jest zupełnie normalne i dość powszechne. Szkółkarze zadbali też o to aby każdy mógł sobie wybrać odpowiednią odmianę tej Irgi bowiem jest już ich obecnych kilka na rynku ogrodniczym. Polecam!
Super roślinka, trochę podobna do berberysu Julianae :) Śliczna. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńZgadzam się piękna :-)
UsuńHeh, muszę też odwiedzić miejski ogród botaniczny :-).
OdpowiedzUsuńKoniecznie odwiedzając tego typu miejsca wspieramy nauki ogrodnicze w kraju :-)
Usuń