Pora na egzotykę jaką nie często spotykamy nawet na terenie ogrodów botanicznych. Sasafras lekarski to fantastyczne i bardzo oryginalne drzewko pochodzące ze Stanów Zjednoczonych Ameryki. Wymaga bez wątpienia większej popularyzacji chociażby ze względu na piękne ulistnienie. U tego gatunku występuję tak zwana Heterofilia co w naszym najprostszym tłumaczeniu oznacza Różnolistość. Na jednym okazie mamy listki w kształcie owalnym a inne są klapowane podwójnie czasem potrójnie. Najładniejsze to te listki trójklapowe bowiem podobają się nawet najmłodszym gdyż przypominają ślady pradawnych dinozaurów albo ogromnych ptaków. Jesienią zmieniają kolor na żółty i dość długo utrzymują się na gałązkach. Niestety nie jest w pełni mrozoodporny i liczne małe drzewka nie przetrzymują naszych zim i przymrozki ale duże drzewa spotykane w Rogowie, Warszawie czy w Glinna świadczą iż z wiekiem stają się bardziej tolerancyjne i wymagają po prostu większej troski. Osobiście udało mi się je zobaczyć rosnące na terenie jednego z parków Wrocławia. Na pewno z czasem sprawdzę jak sobie radzą w dość sprzyjających warunkach Dolnego Śląska. Piękna roślina lecznicza i kolekcjonerska polecana dla Wszystkich miłośników nie codziennego drzewostanu szczególnie do zachodnich krańców Polski. Polecam!
W ramach ciekawostki dodam ze Heterofilia czyli Różnolistość występuję też na bardziej pospolitych gatunkach jak chociażby na Śnieguliczce białej czy Morwie białej.
W ramach ciekawostki dodam ze Heterofilia czyli Różnolistość występuję też na bardziej pospolitych gatunkach jak chociażby na Śnieguliczce białej czy Morwie białej.
Nie wiedziałam, że różnolistność nazywamy heterofilią:) Coś dla mnie nowego.
OdpowiedzUsuńRoślinka ciekawa, ale chyba u mnie to by nie przetrwała. Mam szczególnie zimne miejsce, najzimniejsze w całej wsi:)
Pisałeś u mnie w komentarzu o cyprysikach błotnych. Oczywiście miałam, kilka ładnych roślin. Posadziłam je zaraz na początku wykopania stawu, czyli 18 lat temu, rosły przez 5 lat i padły po jednej zimie. Wszystkie. Stawiam na rośliny rodzime, te przeżyją:) Pozdrawiam
No tak najlepsze do uprawy w Polsce są krajowe gatunki i ich piękne odmiany. Może warto kiedyś ponownie posadzić Cypryśnika albo podobną do niego Metasekwoję :-)
Usuń