Kiedy wyszukuję się informacji o ciekawych drzewach i krzewach nie często w wyszukiwarce wyskakuję Częstochowa. Nie jest ona oczywiście kojarzona z drzewami a z licznymi pielgrzymkami podążającymi do tamtejszych kościołów i oczywiście na Jasną Górę. Chciałbym przedstawić inne spojrzenie na te miasta okiem pasjonata drzew i krzewów.
Zanim trafiłem do mojego punktu podróży jakim była Jasna Góra i tamtejsze tereny zielone natrafiłem na odbywającą się właśnie wystawę kwiatów. Nie mogłem sobie odmówić i kupiłem bilet uprawniający do wejścia. Cena 3zł wydał się bardzo przystępna a cała wystawa okazała się być sporym kiermaszem zarówno na zewnątrz jak i w budynku chyba jakieś szkoły.
W każdym razie szału nie było ale można było tam kupić ciekawe gatunki iglaste jak Szydlice czy Sośnice które cieszyły się sporym zainteresowaniem. Oczywiście pojawiła się też masa Różaneczników, Magnolii i Lilaków które o tej porze roku królują na tego typu wydarzeniach.
Po wystawię pora na zwiedzanie Jasnej Góry zarówno w około jaki i podziwianie widoków z wieży kościoła.
Oczywiście Sanktuarium oraz cała okolica jest skierowana w stronę licznych pielgrzymów których nawet w zwyczajny dzień można tam było spotkać setki. Ja natomiast wybrałem się tym razem w zupełnie innym celu a mianowicie poznania drzewostanu tego miejsca. I tak podczas drogi krzyżowej która znajduję się dookoła całego kościoła wiele ludzi mija ciekawe drzewa o których czasem nie ma zupełnie pojęcia! Można tam spotkać Miłorzęby, Grujeczniki, Złotokapy, Stare i dorodne Orzechy, Sosny i Jodły reprezentowane przez kilka gatunków, Choiny i Daglezje zielone są też krajowe gatunki jak Wiązy, Klony czy Buki i to w kilku odmianach! Niestety terem zakonu gdzie stoi słynna droga krzyżowa i rosną te piękne drzewa jest zamknięty dla zwiedzających przez co nie wszystko udało mi się zobaczyć. Wydaję mi się że rośnie tam też Skrzydłorzech aczkolwiek nie jestem tego pewien bo brakowało mi lornetki.
Wielka szkoda że nie mogłem zobaczyć z bliska tego prywatnego parku otaczającego cały Kościół niemal ze wszystkich stron. Na uwagę zasługują również Robinie w odmianie kulistej które rosną tuż koło olbrzymich dzwonów jakie można podziwiać tuż przy jedne z bram :-)
Następnym punktem programu były parki Jasnogórskie czyli Park 3 maja i Staszica. Oba są w stylu angielskim, krajobrazowym z wzniesieniami i ładnymi placami. Pod względem dendrologicznym ciekawszy jest ten pierwszy czyli Park 3 maja gdzie rosną Korkowce amurskie, bardzo ciekawa odmiana Grabu ,,dębolistna,, czy Jaworu ,, Leopoldii,, , są też Choiny i Żywotnikowce ale znajdziemy też Miłorzęby, Lilaki, Kaliny, Złotliny, Kłokoczki czy Tulipanowce. W każdym razie ciekawe miejsce warte polecenia. Natomiast drugi park czyli Staszica na pewno o wiele bardziej podoba się zwiedzającym ponieważ jest tam więcej architektury krajobrazu i mebli ogrodowych są tam altanki, romantyczne mostki, fontanny czy stoły do gry w szachy. Cennych drzew jest tam niewiele ale jest to też bez wątpienia ważny obiekt przyrodniczy dla całego miasta. Rosną tam też ładne byliny i znajdziemy w nim Różaneczniki i Azalie :-)
W samej Częstochowie możemy też zobaczyć kilka pomników przyrody.Mi udało się zobaczyć pomnikowy okaz Dębu czerwonego rosnący na terenie parku 3 maja i Klonu Srebrzystego którego spotkamy w parku Narutowicza gdzie rosną tez młode, Miłorzęby, Metasekwoje chińskie, ozdobne wiśnie i Kasztanowce czerwone.
W samej Częstochowie wrażenie robią też drzewa posadzone na alejach jak chociażby Lipy na Najświętszej Marii Pany i kolumnowe Dęby na Wolności.
Z pnączy najpiękniejszy był bez cienia wątpliwości okaz Dławisza rosnącego tuż przy deptaku Henryka Sienkiewicza który dzieli wspomniane już powyżej parki 3 maja i Staszica na pół.
Myślę że tym postem udowodniłem że Częstochowa to nie tylko religijna stolica kraju ale i ciekawe miejsce gdzie zobaczymy wspaniałe okazy ze świata dendrologii. Pogoda mi dopisała a ta wyprawa była ostatnią przed wizytą w Berlinie do którego wybieram się już pod sam koniec przyszłego tygodnia. A co skrywa stolica Niemiec zobaczycie mam nadzieje już za niedługo!
Zanim trafiłem do mojego punktu podróży jakim była Jasna Góra i tamtejsze tereny zielone natrafiłem na odbywającą się właśnie wystawę kwiatów. Nie mogłem sobie odmówić i kupiłem bilet uprawniający do wejścia. Cena 3zł wydał się bardzo przystępna a cała wystawa okazała się być sporym kiermaszem zarówno na zewnątrz jak i w budynku chyba jakieś szkoły.
W każdym razie szału nie było ale można było tam kupić ciekawe gatunki iglaste jak Szydlice czy Sośnice które cieszyły się sporym zainteresowaniem. Oczywiście pojawiła się też masa Różaneczników, Magnolii i Lilaków które o tej porze roku królują na tego typu wydarzeniach.
Po wystawię pora na zwiedzanie Jasnej Góry zarówno w około jaki i podziwianie widoków z wieży kościoła.
Oczywiście Sanktuarium oraz cała okolica jest skierowana w stronę licznych pielgrzymów których nawet w zwyczajny dzień można tam było spotkać setki. Ja natomiast wybrałem się tym razem w zupełnie innym celu a mianowicie poznania drzewostanu tego miejsca. I tak podczas drogi krzyżowej która znajduję się dookoła całego kościoła wiele ludzi mija ciekawe drzewa o których czasem nie ma zupełnie pojęcia! Można tam spotkać Miłorzęby, Grujeczniki, Złotokapy, Stare i dorodne Orzechy, Sosny i Jodły reprezentowane przez kilka gatunków, Choiny i Daglezje zielone są też krajowe gatunki jak Wiązy, Klony czy Buki i to w kilku odmianach! Niestety terem zakonu gdzie stoi słynna droga krzyżowa i rosną te piękne drzewa jest zamknięty dla zwiedzających przez co nie wszystko udało mi się zobaczyć. Wydaję mi się że rośnie tam też Skrzydłorzech aczkolwiek nie jestem tego pewien bo brakowało mi lornetki.
Wielka szkoda że nie mogłem zobaczyć z bliska tego prywatnego parku otaczającego cały Kościół niemal ze wszystkich stron. Na uwagę zasługują również Robinie w odmianie kulistej które rosną tuż koło olbrzymich dzwonów jakie można podziwiać tuż przy jedne z bram :-)
Następnym punktem programu były parki Jasnogórskie czyli Park 3 maja i Staszica. Oba są w stylu angielskim, krajobrazowym z wzniesieniami i ładnymi placami. Pod względem dendrologicznym ciekawszy jest ten pierwszy czyli Park 3 maja gdzie rosną Korkowce amurskie, bardzo ciekawa odmiana Grabu ,,dębolistna,, czy Jaworu ,, Leopoldii,, , są też Choiny i Żywotnikowce ale znajdziemy też Miłorzęby, Lilaki, Kaliny, Złotliny, Kłokoczki czy Tulipanowce. W każdym razie ciekawe miejsce warte polecenia. Natomiast drugi park czyli Staszica na pewno o wiele bardziej podoba się zwiedzającym ponieważ jest tam więcej architektury krajobrazu i mebli ogrodowych są tam altanki, romantyczne mostki, fontanny czy stoły do gry w szachy. Cennych drzew jest tam niewiele ale jest to też bez wątpienia ważny obiekt przyrodniczy dla całego miasta. Rosną tam też ładne byliny i znajdziemy w nim Różaneczniki i Azalie :-)
W samej Częstochowie możemy też zobaczyć kilka pomników przyrody.Mi udało się zobaczyć pomnikowy okaz Dębu czerwonego rosnący na terenie parku 3 maja i Klonu Srebrzystego którego spotkamy w parku Narutowicza gdzie rosną tez młode, Miłorzęby, Metasekwoje chińskie, ozdobne wiśnie i Kasztanowce czerwone.
W samej Częstochowie wrażenie robią też drzewa posadzone na alejach jak chociażby Lipy na Najświętszej Marii Pany i kolumnowe Dęby na Wolności.
Z pnączy najpiękniejszy był bez cienia wątpliwości okaz Dławisza rosnącego tuż przy deptaku Henryka Sienkiewicza który dzieli wspomniane już powyżej parki 3 maja i Staszica na pół.
Myślę że tym postem udowodniłem że Częstochowa to nie tylko religijna stolica kraju ale i ciekawe miejsce gdzie zobaczymy wspaniałe okazy ze świata dendrologii. Pogoda mi dopisała a ta wyprawa była ostatnią przed wizytą w Berlinie do którego wybieram się już pod sam koniec przyszłego tygodnia. A co skrywa stolica Niemiec zobaczycie mam nadzieje już za niedługo!
Piekne zdjecia z Czestochowy, ktorej tez nie znam z tej strony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Nawet nie wiedziałam że takie drzewa rosną w parkach jasnogórskich. Za tydzień muszę tam pojechać i pooglądać drzewa. Jeśli chodzi o szkołę to masz rację, poznałam po pomniku Henryka Sienkiewicza to jest IV liceum ogólnokształcące im. Henryka Sienkiewicza. Byłeś tylko w Częstochowie czy może też w innych pobliskich miejscowościach? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńA dziękuję za miłe komentarze. Odwiedziłem tylko Częstochowę. Jechałem pociągiem od siebie bezpośrednio i nie miałem niestety możliwości nigdzie się zatrzymać :-) Jeżeli są jakieś ciekawe pod względem przyrodniczym miejscowości i miasta dookoła to proszę o cynk a kto wie może się i tam zjawię tym bardziej że mam blisko w te rejony.
UsuńMieszkam niedaleko Częstochowy w Kłobucku. U mnie jest rezerwat Dębowa Góra, położony na szczycie Dębowej Góry (284m n.p.m.), bardzo oddalony od drogi więc jest cisza, spokój. Z roślin chronionych rośnie w nim wawrzynek wilczełyko, niestety go jeszcze nie znalazłam, kopytnik pospolity, perłówka jednokwiatowa, barwinek pospolity, bluszcz pospolity, czosnek niedźwiedzi. W Grodzisku jest rezerwat Zamczysko idealny dla miłośników jazdy na rowerze, można nieźle się rozpędzić. Położony jest na wałach i fosach średniowiecznego grodu. Z roślin jest tam kokorycz pusta, pierwiosnek lekarski, modrzew japoński, rojownik pospolity. Niedaleko wsi Grabarze, Wapiennik i Kitajki znajduje się rezerwat Szachownica. Jest tam 5 jaskiń wartych obejrzenia. Jest 10 rzadkich gatunków nietoperzy. Ogólnie cały powiat kłobucki wart jest obejrzenia, w końcu Kłobuck nazywany jest zielonym wierzchołkiem Śląska:) Dookoła jest pełno pól, lasów, jeśli chodzi o ssaki to jest sporo saren i bażantów ale ciężko jest wytropić je. Chyba jastrzębie też mają gniazda na uboczu miasta. Bardzo zachęcam do odwiedzenia:)
UsuńCiekawy też jest drzewostan parku przy Domu Kultury ul Łukasińskiego w Częstochowie
OdpowiedzUsuń