Ten gatunek miałem przyjemność zobaczyć niedawno i z tego powodu bardzo się cieszę. Lubię kiedy mam możliwość spotkać drzewo które znam wyłącznie z literatury, wszelkiego rodzaju poradników i internetu. Ten Klon ma aż trzy nazwy z którymi można spotkać się na przemian w książkach. Dwie już w tytule podałem a trzecia to Klon Maksymowicza. Jak jedna z nazw wskazuje ma on listki złożone składające się z dwóch bocznych i jednego wyraźnie większego środkowego. Listki są dość grube i skórzaste owłosione od spodniej strony. Jesienią przebarwiają się na czerwono. Krajem pochodzenia tegoż gatunku są oczywiście Chiny i Japonia które skrywają za pewne jeszcze masę tajemniczych i pięknych drzew.
Nie wiem jak to się stało ale mój urlop właśnie dobiega końca. Pozostało mi tylko kilka godzin wolności i od jutra pora wracać do pracy. Mogę stwierdzić tylko tyle że urlop miałem udany bo spędzony w Wiedniu i Krakowie. Ciesze się że zobaczyłem gatunki których do tej pory nie miałem przyjemności zobaczyć. Niestety jeszcze się nie wyleczyłem do końca ale liczę że z końcem tego tygodnia będzie już wszystko okej.
Nie wiem jak to się stało ale mój urlop właśnie dobiega końca. Pozostało mi tylko kilka godzin wolności i od jutra pora wracać do pracy. Mogę stwierdzić tylko tyle że urlop miałem udany bo spędzony w Wiedniu i Krakowie. Ciesze się że zobaczyłem gatunki których do tej pory nie miałem przyjemności zobaczyć. Niestety jeszcze się nie wyleczyłem do końca ale liczę że z końcem tego tygodnia będzie już wszystko okej.
Piękny okaz, liście ma jak parasole. Masz rację Krzysiu, jesteśmy prawie sąsiadami. Ja w Katowicach pracuję więc jestem tam codziennie. Życzę Ci zdrówka i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne drzewo, bardzo ciekawy pokrój liści! Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuń