Uwaga z mojej strony mam bardzo gorący apel do wszystkich osób które postanowiły że na prezent bliskim podarują jakiekolwiek żywe stworzenie. Taki żywy prezent powinien być przede wszystkim skonsultowany z domownikami do których ma trafić. Ilość zwierzaków jaka po świętach i przed wakacjami trafia do schronisk jest potworna a ilość jaka się błąka po okolicy też jest spora. Wydaje mi się że mam właśnie do czynienia z takim maleństwem które błąkało się po bloku. Jest to śliczny mały kotek który już podbił serce domowników. Zobaczymy co teraz będzie. Ogłoszenie już jest wywieszone tak że jest szansa że zguba wróci tam skąd przyszła a jak nie to albo zamieszka z Nami albo trafi do Naszych znajomych :-) Na razie maleństwo pojadło, napiło się, pobawiło a teraz zwiedza okolicę. A chyba najbardziej strasznym momentem ale i dobrym będzie jak znajdzie się jego zatroskany właściciel. I co ja wtedy pocznę :-)
Nie mam jeszcze fotki tego małego faceta tak więc dodaję tę Wam już dobrze znaną!
Nie mam jeszcze fotki tego małego faceta tak więc dodaję tę Wam już dobrze znaną!
Witaj Krzysztofie, Twój apel jest bardzo ważny, ale czy dotrze do ludzi mało odpowiedzialnych? Ten problem zamiast maleć z każdym rokiem narasta...
OdpowiedzUsuńKrzysztofie, w te najpiękniejsze Święta, ślę Ci życzeń moc...Niechaj wszystkie się spełnią w tę cudowną wigilijną noc.
Życzę Ci zdrowia, szczęścia ciepła i nadziei...
Serdecznie pozdrawiam
Czasami kupuję się dzieciom "żywe" zabawki, nie zdając sobie sprawy z odpowiedzialności za nie. Jest trochę problemów i "zabawkę" się wyrzuca. To już jest kompletny brak odpowiedzialności i wręcz okrucieństwo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam dobrą wiadomość. Kilka godzin po rozwieszeniu ogłoszeń zadzwonił telefon. Właścicielka Mraukotka bo tak się nazywa odzyskała swoją zgubę. Powiem Wam że ciesze się że tak skończyła ta sprawa bo taki kotek to odpowiedzialność. Rozum mówił mi że tak jest dobrze ale serce coś zupełnie innego i teraz muszę odreagować. Nie wiem jakim cudem ale w ciągu chwili go bardzo polubiłem i teraz za nim troszkę już tęsknie. A na zakończenie to mam cichą nadzieje że ta Pani dostała niezłą nauczkę że trzeba bacznie pilnować szczególnie tak młode zwierzaki i mam nadzieje że już takie coś mu się nie przytrafi w jego kocim życiu. Życzę mu szczęścia wiele a swój apel dalej uważam za otwarty i mam nadzieje że takich prezentów nikt nie będzie w te święta robić mimo że akurat ten kotek był domownikiem a nie paczką z kokardką pod choinką świąteczną. Miłego wieczoru i serdecznie dziękuję za Życzenia i za to że ze mną Jesteście. :-)
OdpowiedzUsuń