Kiedy pisze o Kasztanowcu krwistym za pewne większość z Was ma na myśli te piękne stare i dorodne Kasztanowce z kwiatami czerwonymi jakie dość często spotykamy w parkach czy nawet wzdłuż ulic w miastach ale nic bardziej mylnego. Tamte Kasztanowce to są czerwone a ja przedstawiam dziś osobliwość która nie często gości w ogrodach. Kasztanowiec krwisty w przeciwieństwie do białego i wspomnianego czerwonego jest o wiele bardziej wrażliwy na nasze warunki pogodowe przez co jego uprawa na wschodzie jest niemal nie możliwa a i na zachodzie może przysporzyć nie lada trudności. Całe szczęście szkółkarze zadbali i o ten problem sprzedając odmiany bardziej odporne ale nie całkowicie odporne na mróz i przymrozki. Dzięki temu choć na zachodzie możemy cieszyć się widokiem jego niezwykle malowniczych kwiatów. Szczególnie sporo ich widziałem w Wojsławicach w tamtejszym Arboretum które po prostu uwielbiam i mogę tam przebywać niemal całe dnie bez końca. Ale tak na prawdę nawet tamte drzewka nie zrobiły...