W ostatnich dniach miałem przyjemność po raz drugi odwiedzić Wiedeń i muszę przyznać że chyba nie ostatni bowiem strasznie mi się tam podoba. Ludzie są szalenie przyjaźnie nastawieni, obsługa w restauracjach czy kawiarniach sympatyczna a w jednej nawet znała podstawy języka polskiego, a do tego szalenie widowiskowe tereny zieleni i nie banalna architektura. Dla mnie mieszanka pełna wybuchowych i ekstremalnych wrażeń. Oczywiście nogi bolały mnie strasznie ale to się wcale nie liczyło kiedy miałem przyjemność oglądać tyle wspaniałości. Na początku zajechałem na centrum w którym zmieniło się kilka witryn sklepowych z luksusowych na kosmicznie ekskluzywne ale najwidoczniej jest popyta na tego typu dobra które mi pozostaje podziwiać tylko przez szkło ale nie zamierzam z tego powodu ubolewać :-) Potem po kupnie całodniowego biletu na metro mogłem ruszać w podróż jaką z góry zaplanowałem i na pierwszy ogień trafiłem do Schonbrunnen i tamtejszego ZOO. Ogród zoologiczny miałem przyjemność oglądać już podczas pierwszej podróży ale chciałem po raz kolejny zobaczyć chyba najładniejsze Chińskie zwierzaki świata czyli Pandy Wielkie które bardzo rzadko są prezentowane w tego typu placówkach nie tylko w Europie ale i na świecie. Wiedeńskie ZOO może się nawet poszczycić młodymi które są tak szalenie ważne dla tego ekstremalnie zagrożonego gatunku który jak tak dalej pójdzie może opuścić na zawsze naszą planetę a raczej nikt by tego przy zdrowych zmysłach nie chciał!
Po tamtejszym ZOO spacerują również pawie które tak dumnie prezentowały swoje piękne pióra że ze zrobieniem zdjęć nie było najmniejszego problemu. Oczywiście największe wrażenie zrobił na wszystkich tamtejszy albinos!
Świetnie prezentują się też przestronne pomieszczenia dla małp poczynając od malutkich Sajmirek a kończąc na całkiem dużych ale i sympatycznych Orangutanach które miały ogromną frajdę nabijając się ze zwiedzających. Czasem się tak zastanawiam kto kogo tak na prawdę ogląda przez te szyby?!
A w pomieszczeniach tropikalnych przybyło nietoperzy, ptaków egzotycznych, kolorowych gadów i wspaniałych roślin rosnących praktycznie po sam sufit. Widok niesamowity.
Jako że nie miałem zbyt wiele czasu na zwiedzanie już po kilku godzinach opuściłem bramy ZOO i ruszyłem w kierunku pałacu Schonbrunn który otacza niesamowicie piękny ogród z przycinanymi żywopłotami sięgającymi czubki drzew. Oczywiście między tym labiryntem można tez oglądać piękne rzeźby, liczne fontanny czy budynek Palmiarni który znajduję się tuż przy bramach ZOO i otacza go rozległy trawnik z zadbanymi kwietnikami i egzotycznymi palmami.
Oczywiście to nie jedyne atrakcję jakie oferuję Wiedeń czy nawet cały kompleks pałacowy ale o licznych Mamutowcach czy Cedrach opowiem w następnym poście. Zapraszam do odwiedzin!
Po tamtejszym ZOO spacerują również pawie które tak dumnie prezentowały swoje piękne pióra że ze zrobieniem zdjęć nie było najmniejszego problemu. Oczywiście największe wrażenie zrobił na wszystkich tamtejszy albinos!
Świetnie prezentują się też przestronne pomieszczenia dla małp poczynając od malutkich Sajmirek a kończąc na całkiem dużych ale i sympatycznych Orangutanach które miały ogromną frajdę nabijając się ze zwiedzających. Czasem się tak zastanawiam kto kogo tak na prawdę ogląda przez te szyby?!
A w pomieszczeniach tropikalnych przybyło nietoperzy, ptaków egzotycznych, kolorowych gadów i wspaniałych roślin rosnących praktycznie po sam sufit. Widok niesamowity.
Jako że nie miałem zbyt wiele czasu na zwiedzanie już po kilku godzinach opuściłem bramy ZOO i ruszyłem w kierunku pałacu Schonbrunn który otacza niesamowicie piękny ogród z przycinanymi żywopłotami sięgającymi czubki drzew. Oczywiście między tym labiryntem można tez oglądać piękne rzeźby, liczne fontanny czy budynek Palmiarni który znajduję się tuż przy bramach ZOO i otacza go rozległy trawnik z zadbanymi kwietnikami i egzotycznymi palmami.
Oczywiście to nie jedyne atrakcję jakie oferuję Wiedeń czy nawet cały kompleks pałacowy ale o licznych Mamutowcach czy Cedrach opowiem w następnym poście. Zapraszam do odwiedzin!
Cudnie! Koniecznie muszę pojechać! Czekamy Krzysiu na kolejne zdjęcia! Pozdrowienia, miłego weekendu!
OdpowiedzUsuń